niedziela, 3 marca 2024

 

541. ROCZNICA

PRAWA MIEJSKIE DLA SĘDZISZOWA

(Sędziszowa Małopolskiego)

 

 

Dokładnie 541 lat temu tj. 28 lutego 2024 roku, czyli w ostatnią środę miesiąca w Sali Widowiskowej Domu Kultury w Sędziszowie Małopolskim, uroczystą Sesją Rady Miasta uczczono 541. rocznicę wydanie przez Króla Kazimierza Jagiellończyka dokumentu zezwalającego na przekształcenie wsi Sędziszów w miasto. Akt ten usprawiedliwiało to, że osada ta od dawna funkcjonowała wg. prawa magdeburskiego. A wiec posiadała patent do organizowania handlu i zjazdów. Prawo to, pochodzenia niemieckiego, było wzorem przy organizacji samorządu miejskiego, a także do lokacji wsi.

W trakcie uroczystości nadano pośmiertnie tytuł Honorowy Obywatel Sędziszowa Małopolskiego – kapitanowi Żeglugi Wielkiej Leszkowi Wiktorowiczowi pochodzącemu z Boreczku/k. Sędziszowa, legendarnemu dowódcy żaglowca Dar Młodzieży, oraz wyróżniono pośmiertnie tytułem Zasłużony dla Ziemi Sędziszowskiej dr. n. med. Tadeusza Lichowskiego – rodowitego sędziszowianina. Ponadto podpisano Porozumienie o współpracy z miastem Sędziszów z woj. świętokrzyskiego.

Po zakończeniu obrad Sesji uczestników zaproszono na bankiet do Sali Lustrzanej Domu Kultury. Poniżej kilka zdjęć z Bankietu.

Uczestnicy Uroczystej Sesji.

Córka dr. Lichowskiego, Krystyna Lichowska - Płonka



Z lewej, druga córka dr. Lichowskiego, Hanka Lichowska - Bartman.


Ponadto Stowarzyszenie przygotowało Laudację na cześć dr. n. med. Tadeusza Lichowskiego. Niestety nie odczytano jej treści. Uzasadnienie wniosku Stowarzyszenia do Rady Miasta wygłosił jego Prezes  pan Kazimierz Hoedel. Poniżej nie udostępniona treść laudacji.

.

Szanowny Panie Burmistrzu,

Szanowny Panie Przewodniczący Rady Miasta,

Szanowni Członkowie Rady,

Czcigodni Państwo!

 

Spotkaliśmy się dzisiaj, aby przypomnieć sylwetkę i dokonania dr n. med. Tadeusza Lichowskiego – rodowitego sędziszowianina i znamienitego obywatela. Dokonania te – na wniosek Stowarzyszenia Historycznego ODROWĄŻ -  doceniła Rada Miasta, która to w uznaniu zasług przyznała uchwałą doktorowi Lichowskiemu, honorowy tytuł ZASŁUŻONY DLA ZIEMI SĘDZISZOWSKIEJ.

Z doktorem Lichowskim spotkałem się po raz pierwszy niedługo po swoich narodzinach, po przetoczeniu się przez Sędziszów frontu,  jako niemowlę zabiedzone ukrywaniem się mojej  matki w piwnicach podczas ostrzałów artyleryjskich miasta. Najprawdopodobniej były to miesiące następujące tuż po lipcu 1944 roku. Jak mi wiadomo z opowiadań rodziców, dr Lichowski w tym wojennym czasie był niezwykle zaangażowany w niesienie pomocy rannym i chorym -  dzieciom i dorosłym. Jednak, być może dlatego, że był gimnazjalnym kolegą mojego ojca - znalazł czas by zająć się mną i  - wg. relacji mojej Mamy - uratował mi życie. I to chyba nie po raz pierwszy, bo – jak pamiętam – przez kolejne 19 lat mojego zamieszkiwania w Sędziszowie,  aż do swojej przedwczesnej śmierci skutecznie i bezinteresownie leczył całą  naszą rodzinę.

Ta jego cecha – bezinteresowność -  obejmowała wszystkich mieszkańców Sędziszowa i okolic. Najlepiej świadczy o tym zasłyszana w pociągu jadącym z Dębicy rozmowa dwóch podróżnych, z których jeden radzi swojemu koledze „Idż do dr Lichowskiego. To bardzo dobry lekarz. Na pewno ci pomoże. I nie bierze pieniędzy”  

Zasłyszane w pociągu stwierdzenie „To bardzo dobry lekarz”, najlepiej świadczy o profesjonalizmie doktora, o jego rozległej wiedzy  medycznej i co najważniejsze, o zaufaniu jakim darzyli go mieszkańcy sędziszowskiej ziemi. Pewnie dlatego,  że Tadeusz Lichowski był  lekarzem z powołania, który marzył o medycynie  od gimnazjalnej ławy!

Nie bez oporu rodziny rozpoczął studia medyczne. Błyskawicznie je skończył i jako młody, obiecujący  bakteriolog rozpoczął pracę naukową na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tam też w dwa lata się doktoryzował,  ale po wybuchu wojny około 1940 roku,  wrócił do Sędziszowa, miejsca swego urodzenia.  Tam bez chwili wytchnienia służył mieszkańcom swoją medyczną wiedzą, empatią i zaangażowaniem.   Pomagał  i leczył  w dzień i w nocy. Był też lekarzem żołnierzy Armii Krajowej prężnie działającej w mieście i jego okolicach.  I tam też sprawdzał się w owym trudnym czasie, jako lekarz pierwszej i najczęściej jedynej pomocy.

Dla mnie zawsze było oczywiste, że mimo charakteru introwertyka, pozornej werbalnej niedostępności,  kochał ludzi. A oni jego. Pamiętam specyficzną, społeczną  aurę, jaka otaczała doktora. Ogromny szacunek, wiara w jego umiejętności i medyczną sprawczość oraz zaufanie, podobne do ufności dzieci do ojca.

Doktor Lichowski cały czas się dokształcał.  Uzyskał specjalizacje z interny i radiologii.  Pamiętam jego postać „okutaną” w ołowiany fartuch, chroniący go przed promieniowaniem, gdy na ekranie aparatu rentgenowskiego oglądał połamane ręce lub chore płuca. Diagnozował choroby w czasie rzeczywistym. 

 Był także społecznikiem. To z jego inicjatywy, z jego „wydeptywania sprawy” w urzędach różnych szczebli, wybudowano w mieście przychodnię zdrowia wraz z nowoczesną izbą porodową. Pozostawił bez żalu wynajmowany przez siebie, a użytkowany przez społeczeństwo w roli przychodni, trzypokojowy gabinet lekarski z izbą zabiegową. Dzisiaj w tym miejscu stoi Bank Spółdzielczy. To był przełom w opiece zdrowotnej Sędziszowa. Wkrótce przy jego udziale rozpoczęto starania o wybudowanie Szpitala. Niestety, dr Lichowski nie doczekał jego otwarcia, chociaż już ciężko chory doglądał  postępu robót prowadzany przez żonę a budowę.  Promieniowanie rentgenowskie,  na które był narażony,  uruchomiło proces chorobowy, którego nie udało się zatrzymać.

Był też kochającym mężem i cierpliwym ojcem. Swoim dwóm córkom dawał miłość, poczucie bezpieczeństwa, pewności siebie, odwagę i mądrość. Nie zawiodły go.  Kiedy odszedł,  boleśnie przeżyły  śmierć ukochanego ojca i przyjaciela.

 Nie tylko rodzina, wraz ze śmiercią doktora Lichowskiego, poniosła bolesną stratę. Również miasto straciło  lekarza oddanego swojemu powołaniu i  wiernego bez reszty przysiędze Hipokratesa. Jego śmierć przyszła za wcześnie. Miał zaledwie 67 lat!

Dzisiaj, po 49 latach od tamtej pory Sędziszów – przyznanym wyróżnieniem -   przypomniał sobie o swoim Judymie. To wspaniale,  bo tym samy dr Tadeusz Lichowski, wybitny obywatel miasta  po długiej, niezasłużonej nieobecności wrócił do wdzięcznej pamięci społeczności Sędziszowa. I niech w niej zostanie na zawsze. Cześć jego pamięci!

 

Dziękuję za uwagę.

Opublikował: Andrzej Skarbek

 

 

 


Brak komentarzy: